Kolejna budowa i kolejna „fuszerka” odstawiona przy montażu stropu przez wykonawcę. Przed rozpoczęciem robót budowlanych chciałem pouczyć wykonawcę o zasadach układania stropu Teriva, dlatego zapytałem czy potrafi taki strop ułożyć. Ten bez zająknięcia odpowiedział, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ pracował w Niemczech. I tu moja konsternacja. W myślach układa mi się tylko jedno pytanie: „Czy ja mówię po chińsku, czy nie wyraźnie i dlaczego ten człowiek nie odpowiada mi wprost na pytanie??” – w moim życiorysie pojawiła się kolejna osoba, dla której wyznacznikiem wiedzy fachowej jest podjęcie pracy u naszych zachodnich sąsiadów. Przemilczałem tą odpowiedź. Jednak moje milczenie nie trwało długo, bo znalazło swój koniec podczas następnej wizyty w trakcie prowadzenia prac budowlanych. Pierwsze słowa jakie zdążyłem wypowiedzieć były w języku „łacińskim”… Na skutek tego co zobaczyłem doznałem szoku, popadłem w pewnego rodzaju niesmak. Otóż wykonawca postanowił poopierać belki stropowe na kanale dymowym i wentylacyjnym. Nie dość, że uszkodził elementy murowe trzonów kominowych to jeszcze zmniejszył światło kanałów, obniżając tym samym sprawność działania wentylacji grawitacyjnej. I tu się chwilę zastanowiłem. Gdzie inwestorzy poszukują wykonawców do budowy swoich domów? Bo chyba nie w „telegazecie lwóweckiej”?
Inwestor jeszcze nie zdążył wybudować a już trzeba przystępować do remontu i naprawy.